Co działo się podczas dzisiejszej imprezy "Spalona Ziemia" w Jedlinie? Nie będziemy się zanadto rozpisywać, postaramy się pokazać wszystko na fotografii. No, drobna poprawka na wszystko. Nas interesowała głównie rekonstrukcja historyczna. Cała otoczka typu majówkowego popołudnia jest zwyczajna : grille, piwo, muzyka... Ponadto, można było zwiedzić Pałac Jedlinka, co cieszyło się ogromnym powodzeniem, aż zabrakło biletów i Pani wypisywała je ręcznie na paragonach. Przed pałacem ustawiono też nielatającą replikę Fokkera DrI, przy której wszyscy chętnie robili sobie zdjęcia. Wracając jednak do sedna, muszę przyznać, że mimo złej pogody, bo często popadywało i temperatura spadała drastycznie, podczas rekonstrukcji było dużo ludzi. Wiem, przybyli zobaczyć w akcji latającą replikę Fokkera, takiego którym latał "Czerwony Baron, dostali w zamian "Czerwony Balon". Organizator poinformował tuż przed główną imprezą, że ze względu na złą pogodę oczekiwane samoloty nie przybędą. Ewentualny niesmak, na pewno uratowali rekonstruktorzy, którzy spisali się świetnie. Należy pamiętać, że grupy rekonstrukcyjne z kraju i zagranicy, nie miały czasu na próby, mimo to zgrały się świetnie, i odgrywały swoje role oddając serce.

Rada dla organizatorów, dwa razy nie udało się sprowadzić obiecanych samolotów, więc nie obiecujcie ich więcej, potraktujcie jako niespodziankę, i gdy się w końcu uda, publiczność będzie Was wychwalać pod niebiosa.

Rada dla właścicieli Hotelu Jedlinka, nie wolno zabraniać dostępu do hotelowej restauracji, szczególnie ludziom z dziećmi, podczas deszczu, w trosce o spokój "VIP-ów".

Rekonstrukcja udana, brawo ! Zapraszamy na fotorelację
























































































































Na koniec, zachęcamy do obejrzenia krótkiej relacja filmowej TVN z imprezy - TUTAJ


 

przygotował : Matthias

foto : labiryntarium.pl