Curia Vitkov, Horní Vítkov

Chrastava, Czechy

w.g. (50.857054, 14.979027)


Do podróży w czasie nie są potrzebne maszyny i kosmiczne technologie. Wystarczy czasem krótsza, lub nieco dalsza wycieczka na wybrane rekonstrukcje historyczne. Różny jest ich poziom, mniejszy lub większy rozmach, lecz jeśli uda nam się dobrze trafić, dostarczają niezapomnianych przeżyć.

Chciałbym polecić dziś imprezę która odbywa się cyklicznie u naszych południowych sąsiadów niedaleko miejscowości Frydland, tuż przy polskiej granicy. Tutaj w szczerych polach powstaje osada średniowieczna, wznoszona przez grupę zapaleńców i fascynatów, o nazwie Curia Vitkov. Na jej terenie odbywa się kilka imprez rekonstrukcyjnych w roku i obejmują one różne okresy historyczne:  od starożytności do późnego średniowiecza. My chcielibyśmy dziś przedstawić krótką foto-relację z imprezy  dwunastowiecznej „Dobyvani”, która odbyła się w dniach 25-26 lipca 2015.

Celem jej jest zaprezentowanie turystom życia w osadzie średniowiecznej, pokaz rzemiosł dawnych, a także zaprezentowanie średniowiecznych sposobów walki, a w tym szczególnym przypadku zdobywania bronionej osady.

Poniżej parę zdjęć, które mam nadzieję zachęcą do odwiedzenia tego miejsca w przyszłości, zwłaszcza że można to połączyć ze zwiedzaniem zamku  we Frydlandzie do czego gorąco zachęcam.


Poniżej wizytówka osady- brama główna


Na mapie widać jak blisko Polski znajduje się Curia Vitkov (źródło: GoogleMap)


Zdjęcie satelitarne ukazuje Curię we wczesnym stadium budowy (źródło : GoogleMap)


Docelowy uproszczony plan osady ( foto: www.curiavitkov.cz)

1. Kościół

2. Pałac możnowładcy

3. Domy szlachty i księży

4. Stajnie, budynki gospodarcze

5. Pomieszczenie gospodarcze

6. Wieża bramna ze stałym mostem nad fosą

7. Fosa i wały z palisadą

8. Wieża z wejściem do wsi

9. Kuźnia

10. Warsztaty ceramiczne i  piec chlebowy

11. Oboroh

12. Wiaty gospodarcze

13. Spichrze

14. Sad drzew owocowych

15. Wiklinowy płot brama wjazdowa do wsi

16.Domy rzemieślników

 

Choć do skończenia projektu upłynie pewnie jeszcze parę lat, to i tak zakres wykonanych robót oddaje klimat i wprowadza turystów w niezwykły klimat XII wiecznych realiów. Czesi z dużym zaangażowaniem wciągają do tej zabawy także młodszą część zwiedzających. Dzieci mogły nauczyć się średniowiecznych szyków walki pieszej jak i same stawać w szrankach, oczywiście z użyciem bezpiecznego piankowego uzbrojenia :)



możliwość strzelenia z balisty także jest nie lada atrakcją dla młodych adeptów walki.


tymczasem w szrankach...


...jak widać to nie przelewki...


Polska część obozu zajęta przez Rotę św. Barbary


tu w przyszłości staną domy szlachty... na razie to świetny plac pod namioty.


widok na gród z wieży tylnej, od strony wsi.


rzut oka na fosę.


widok od strony wsi.


po zamknięciu bram wieczorem centralnym miejscem była oczywiście karczma, gdzie przy czeskim piwie nie zabrakło muzyki


stawanie w szranki jest stałym elementem wszystkich imprez odtwórstwa okresu średniowiecza, nie zabrakło ich i tu.






turniej zaszczycił Pan tych włości.


dodało to energii lekkozbrojnym wojownikom, którzy ze zdwojoną zaciętościom natarli na siebie...




Tymczasem życie w osadzie wróciło do normy...



zorganizowano dla nowo-przeszkolonych młodych adeptów walki bitwę z załogą grodu...




wynik był łatwy do przewidzenia...dzieci zgniotły bezlitośnie wszelki opór rycerstwa...


zwycięstwo pełne ...teraz można iść na lody..:)


zabawa zabawą, ale nagły alarm zwołał wszystkich zbrojnych...


oddajmy teraz głos kronikarzowi: "a wtem z lasu wyszli zbrojni w pancerz odziani, niosąc na ustach okrzyk śmierci, aż strach padł na oblężonych..."


zbrojnych przybywało i przybywało...


obrońcy wyszli na wały... nie damy spalić grodu!


ruszyły pierwsze szturmy na oblegany gród



zza pleców oblegających prowadzili ostrzał łucznicy, a także dwie katapulty


brama wytrzymała jednak ostrzał z ziemniak... znaczy kamieni...


czyżby jeszcze nie dokończony nowy gród miał już paść ofiarą ognia i grabieży?


...oni się biją a mi się jeść chce...


musieli napadać nas tak zaraz przed obiadem?




kolejny szturm i próba postawienia drabin...



...ubici....uffff


...przegrupować się!!!



załoga widząc że zwycięstwo przechyliło się ku ich stronie postanawia wyjść na otwarte pole...


atak!!!


...a moja babićka pochadi z Chrzanowa!!!!





ostatnia grupa walczących...


koniec walki....teraz czas  wspomnienia z kolejnej bitwy:)



Fotografował i przygotował : Christophorus